PRAWDA O STARZENIU WIN JEST TAKA, ŻE JEST TO DZIEDZINA NIEZNANA, NIEZBADANA, SŁABO ZROZUMIANA I TRUDNO PRZEWIDYWALNA.
(Zema Long, producent win z Kalifornii)

JAK TO ROBIĄ INNI



W krajach o dłuższych tradycjach kultury wina niż w Polsce, można zaobserwować szeroką gamę pomysłów, w najmniejszym stopniu nie związanych z prostym zakupem wina w sklepie lub w supermarkecie, czy tez ze zwykłym handlem winami.

Przykładami mogą tutaj być:

• Szybko rozwijające się nowe hobby, które polega na tym, aby kupować wina, które dzisiaj kosztują ok. 60.- € / 1 butelka, podczas kiedy za np. 10 - 20 lat ta sama butelka, odpowiednio leżakowana, warta będzie kilka tysięcy €.

• Miłośnicy win, nie mający możliwości posiadania odpowiedniej piwniczki w miejscu zamieszkania sami, lub z grupą przyjaciół wydzierżawiają istniejące piwnice w starych kamienicach, lub podziemnych lochach. Po ich adaptacji, przeważnie polegającej tylko na uporządkowaniu, pobieleniu wapnem ścian, wstawieniu solidnych drzwi i odpowiednich półek do leżakowania, piwnice takie spełniają w znakomitej większości stawiane im wymagania i odpowiednie standardy. Butelki z kolei każdego z współwłaścicieli są całkowicie bezpieczne bowiem każdy z nich posiada własny, zamykany na klucz, wydzielony moduł przechowywania swojej cennej własności.

• Firmy czerpiące całkiem spore zyski za profesjonalne przechowywanie butelek. Na przykład w krajach Benelux’u podobna usługa kosztuje w granicach 0,15 - 0,20 € za butelkę miesięcznie. Z kolei w Wielkiej Brytanii, która jest zagłębiem banków winnych, ceny wahają się od 10 do 30 funtów za roczne przechowanie jednej skrzynki.Przy „pojemności” kilku czy kilkunastu tysięcy butelek w piwnicy, łatwo policzyć rentowność podobnego przedsięwzięcia.

Jak pisze Newsweek z 19/01/11:

Aby sprostać kaprysom winiarskich gwiazd, na całym świecie powstają hotele dla win – banki winne, które zapewniają wszystkie wygody.

Do osiągnięcia idealnych warunków wykorzystuje się odpowiednią architekturę oraz najnowocześniejsze systemy elektroniczne. Część hoteli dla win buduje się od podstaw, ale inwestorzy chętnie adaptują do tych celów już stojące budynki: zabytkowe piwnice, dawne składy broni artyleryjskiej, schrony przeciwlotnicze – konstrukcje budowane w starym, solidnym stylu, z grubych cegieł i z dobrą wentylacją. Jeśli warunki nie są idealne, niedociągnięcia koryguje się za pomocą elektronicznej aparatury regulującej mikroklimat. Na przykład jeden z hoteli dla win, Octavian Vaults w angielskim Corsham, został urządzony w starej kopalni. Do transportu skrzynek z winami wykorzystuje się hydraulicznie napędzane kolejki, a z racji dawnego przeznaczenia pomieszczeń, pracownicy i klienci przybytku zobowiązani są do noszenia masek przeciwgazowych.

W winnym banku skarbce wyposażone są w systemy monitoringu działające całą dobę. Popularne stają się także internetowe kamery, dzięki którym właściciele mogą kontrolować stan zbiorów i warunki mikroklimatyczne w pomieszczeniu. Aby dostać się do win, trzeba przejść kilkuetapową kontrolę łącznie z elektroniczną identyfikacją odcisków palców czy barwy głosu. Każdy posiadacz skrytki w banku winnym otrzymuje osobisty kod, który otwiera drzwi do jego prywatnej kolekcji. Korzysta się także z usług firm ochroniarskich.


PRZECZYTAJ CAŁY ARTYKUŁ NEWSWEEK'a

• Jak „grzyby po deszczu” mnożą się Wine Clubs, które zapewniają swoim członkom możliwości profesjonalnego przechowywania butelek, organizują prywatne dostawy win bezpośrednio od winiarzy, organizują wspólne wyjazdy do winnic, nietuzinkowe degustacje, jak i propagują aktywne życie klubowe. Przykładem niech tutaj będzie, realizowana obecnie inwestycja w Napa Valley polegająca na wykuwaniu gigantycznej jaskini w górach, która służyć będzie jako piwnica dla szeregu kalifornijskich Wine Clubs. W chwili obecnej najdynamiczniejszy przyrost nowych Wine Clubs, notuje Hong Kong.

NASZA RADA

Aby stać się posiadaczem / posiadaczką piwnicy na wina w Polsce, wydaje się, iż wystarczy takową wydzierżawić od np. Agencji Mienia Wojskowego (lochy w starych fortach, twierdzach itp.) czy tez Zakładu Gospodarki Miejskiej (np. Stare Miasto w Warszawie, czy też we Wrocławiu, Poznaniu…), a następnie odpowiednio ją zaadaptować zgodnie z wyżej opisanymi standardami.